vrotslav - 03-02-2008 15:42:10 |
Niech ktoś się podzieli doświadczeniami z Kratomem - jak parzy herbatkę, czego, ile, jak długo, kiedy, po co?
|
Curandero - 06-02-2008 18:27:25 |
1. Jak? Liście proszkujemy (chyba że mamy postać już sproszkowaną), zalewamy wrzątkiem i wypijamy. Spora ilość użytkowników krato woli sproszkowany materiał zapakować w pigułki, połknąć i popić czymś gorącym z tego względu, że spożywanie kratomu w postaci herbaty może wywołać odruch wymiotny. 2. Czego? Na rynku dostępny jest susz minimum dwóch odmian kratomu: thai i bali (poza PL można jeszcze dostać kratom malezyjski i tzw. exchanced leaves (liście wzbogacone płynnym extraktem)). Inne opcje to extrakty 5, 10, 15, 30x oraz extrakty z podaną zawartością mitragyniny np 60% lub 90% (obydwa są bardzo ciężko dostępne ale ich efekty pobijają wszystko co próbowałem), ewentualna alternatywa to extrakty alkoholowe w płynie (tzw tincture 15% itp. - niektóre z nich mają nazwy/marki własne np Fenix Black). Ekstrakty typu resin mogą występować w 2 odmianach: granulat (lub coś podobnego) oraz maź czasami ukształtowana w ładne krążki. 3. Ile? Kratom bali proszek - bardzo dobre efekty daje 7-8gram Kratom bali cut/crushed - ze względu na to że tutaj mamy możliwość oddzielenia liści od łodyg przed sproszkowaniem (producent sproszkowanego na pewno tego nie robi) wystarczy 5-6g. Kratom thai - 4-5g z zastrzeżeniem jak powyżej Ekstrakty - najlepiej zacząć od 0,5g niezależnie od mocy chyba że jest ona naprawdę wysoka i gwarantowana przez producenta. 4. Kiedy? To największy problem bo właściwie zawsze. Mniejsze ilości działają stymulująco i nadają się do wytężonej pracy czy to fizycznej czy umysłowej, większa ilość skutecznie rozleniwia i nadaje się idealnie do zastosowania po ciężkim dniu pracy: nic tylko położyć się włączyć muzykę i odpoczywać. Każda ilość ma pozytywny wpływ na potencję i zadowolenie z seksu. Przy większej ilości pojawiają się opiatowe klimaty "orki do upadłego". 5. Po co? Bo to prawdopodobnie najskuteczniejsza alternatywa dla nielegalnych "her i opium", niepowodująca uzależnienia mimo pewnych niedogodności żołądkowych. Pomocny gdy np. wypiliśmy 4-6 browarów a nie chcemy aby kobieta po powrocie z pracy/szkoły robiła z tego tytułu problemy: oddechu należy się pozbyć w inny sposób ale "sprawność" najłatwiej i najprzyjemniej odzyskać za pomocą kratomu.
|
Ronald Regan - 20-03-2008 00:24:52 |
Uzupełniając powyższy post, 2 punkt, to thai działał na mnie zdecydowanie mocniej stymulująco, choć jest to działanie inne niż po wszystkich innych stymulantach, oczywiście błogostan był. Natomiast bali praktycznie w ogole mnie nie pobudza, sama sedacja, para-opiatowy błogostan a nawet lekka opiatowa euforia. No i przy obu można zauważyć silną empatię i przyjemnosć z rozmowy, pod tym względem kratom jest stymulantem pełną gębą. Jak dla mnie to jeden z najlepszych dragów, myśle, że powinien się spodobać userom kody i tramalu,dla amatorów mocniejszych opiatów pewnie będzie za słaby, ale skręta powinien zaleczyć :) działa na receptory. Ostatnio podchodzi mi bardziej niż koda. No i mozna spokojnie brać w ciągach, nie uzaleznia fizycznie.
|
codeine - 20-03-2008 20:39:17 |
Ronald Regan napisał:No i mozna spokojnie brać w ciągach, nie uzaleznia fizycznie.
Hmmm, to mnie zastanawia...
Skoro działa na receptory to dlaczego niby nie uzależnia jak inne opioidy?
|
Ronald Regan - 20-03-2008 23:55:31 |
Nie wiem, nie wnikałem w to dogłębnie, poczytaj sobie na angielskiej wikipedii, tam jest spory artykuł o kratomie. W każdym bądz razie, gdzie nie czytałem o kratomie, nigdy nie widziałem żeby pisało coś o fizycznych skutkach odstawienia. Ale mysle codeine, że to dla ciebie i tak nieco za słabe, kratom najczęsciej porównywany jest do tramalu, więc...hm...wiem co sądzisz o tramalu :D
|
von Rausch - 19-05-2008 11:35:58 |
Jak dla mnie to ten cały kratom jest porażką. 25 g thai, przy trzecim parzeniu objawiło swoją obecność mdłościami. Więcej efektów nie pamiętam, za wszystkie serdecznie żałuję.....
|
Archer - 24-11-2008 08:51:05 |
Po pierwsze: robienie wywaru z Kratomu jest jedną z najmniej ekonomicznych metod (i chyba najmniej przyjemnych). Polecam po prostu napakować proszku do kapsułek i połknąć - efekty murowane... Z biedy można zawinąć w cienki papier (np. od husteczek), trochę zmoczyć i użyć jak kapsułek - czyli połknąć...
|
Ronald Regan - 24-12-2008 00:19:41 |
Dla mnie zrobienie i wypicie herbaty, a potem zjedzenie fusów to najefektywniejsza metoda. A ten cierpki smak herbatki kojarzy mi się z fazą i nawet go lubie. Właśnie materiał w kapsułkach wchłania się najwolniej.
|
mindtools - 20-01-2009 16:51:08 |
Trzeba spróbować, ale póki co na ss'ie nie ma z tego co widzę. A dzieci zjadly caly Antidol z aptek :PP
|